Suplementy to ostatnio bardzo modny temat. Nie można ich oczywiście traktować jako substytut diety, jednak sięga po nie coraz więcej osób, nie tylko sportowców, ale także tych, którzy nie prowadzą aktywnego stylu życia. Suplementy poprawiają wydolność, mają wpływ na zwiększenie koncentracji oraz energii. Osobiście zawsze stawiam na naturalność, zróżnicowana i zdrowa dieta jest lekiem na wszystko, ale zdaję sobie sprawę, że suplementy, ze względu na ilość możliwości i ogólną dostępność są łatwiejszą drogą. W tym artykule interesują nas tylko suplementy diety dla mężczyzn. Co warto brać? Jakie są rodzaje suplementów i na co mają wpływ u mężczyzn? Na te pytania znajdziecie odpowiedź poniżej.
Rodzaje suplementów dla mężczyzn
Może na początek powiem jedno – aby odpowiednio dobrać suplementy diety na początku należy przeprowadzić badania krwi i skonsultować je z lekarzem. Część suplementów można brać bezpiecznie na podstawie analizy zachowania naszego organizmu (np. zmęczenia), ale pewne rzeczy są widoczne tylko w badaniach i może je właściwie zinterpretować tylko lekarz.
Jeżeli cierpisz na wieczne zmęczenie i brak sił witalnych to możesz zacząć brać suplementy zawierające żeń-szeń. Korzeń żeń-szenia jest stosowany w medycynie chińskiej od tysięcy lat. Ponieważ z wiekiem ilość naszego testosteronu spada, to łatwiej się męczymy i mamy mniej energii. Najlepiej sprawdza się tu wyciąg z żeń-szenia koreańskiego, ale dobrze łączyć go także z żeń-szeniem indyjskim i syberyjskim. Na rynku jest bardzo wiele marek, możemy wybierać na przykład z produktów Olimp Labs czy Apteo.
Jeżeli masz problemy z mięśniami, drżą i czujesz, że nie masz na treningu mocy, a dodatkowo regularnie się nie wysypiasz, to możesz spróbować suplementować magnez. Nie sposób dokładnie opisać do czego jest potrzebny magnez w organizmie, ponieważ według aktualnych badań bierze on udział w ponad 300 procesach w naszym organizmie. Pamiętajcie jednak, że wszystko można przedawkować, a zbyt wysoki poziom magnezu jest co najmniej tak samo niebezpieczny, jak jego niedobór.
Dodaj komentarz